Rozdział 791
Atmosfera tego obiadu była wyjątkowo żywa i radosna. Jedynym minusem było to, że pod koniec kolacji nagle z bram Fletcher Manor dobiegł ogłuszający dźwięk.
– Co się dzieje? – wykrzyknęła Thea, wstając w szoku.
Thorne poklepał ją po ramieniu i uspokoił łagodnym głosem: – Nie martw się, wyjdę i zobaczę.
Thorne ruszył w stronę bramy.
Przy wejściu do bramy.
Kobieta trzymała dziecko na rękach, z niepok