Rozdział 310
Noc zapadła i wokół zrobiło się cicho.
Dwór Hillów.
Guillermo nerwowo zadzwonił do drzwi rodziny Hillów.
Niedługo potem w drzwiach pojawił się Nathan.
Guillermo uklęknął wprost przed nim, mówiąc: "Nathan, proszę, uratuj nas, rodzinę Sanchezów."
Nathan dopiero się obudził, a jego bystre, orle oczy wciąż miały w sobie odrobinę senności, co nadawało mu nieco przystępniejszy wygląd. "Co się dzieje?"
"