Rozdział 258
Właściciel baru wyjaśnił: "Proszę pana, to jest bar. Jest tu klient, który jest kompletnie pijany, a w jego telefonie pana nazwisko widnieje na pierwszym miejscu. Zakładam, że się znacie. Więc, mam nadzieję, że pan go zabierze..."
Z drugiej strony, starszy pan Hill miał szokujący wyraz twarzy. Wydawało się, że mamrocze do siebie: "Umieścił moje dane kontaktowe na pierwszym miejscu?"
Kiedyś był w c