Rozdział 619
William potrząsnął głową i powiedział: "Kiedyś byliśmy przyjaciółmi z dzieciństwa, a teraz unikasz mnie jak żmiji czy skorpiona. To naprawdę nudne."
Robert pocieszył go: "Nie unikam cię jak żmiji czy skorpiona. Po prostu mój syn jest teraz twoim zięciem i nieuniknione jest, że wpadnę na niego, kiedy się z tobą spotkam. Znasz mnie, czuję się wobec niego winny i zawsze czuję się nieswojo, kiedy go w