Rozdział 364
Mimo że był więźniem, który przyznał się do winy, jego wyraz twarzy był majestatyczny i arogancki, niczym król górujący nad wszystkimi.
Policjant powiedział do swoich kolegów: "Wyświadczył mi przysługę. Proszę, dla mojego spokoju, jeśli okaże skruchę i przyzna się do winy, nie traktujcie go zbyt surowo."
"Nie martw się, Harris."
Zabezpieczyli broń, a jeden z policjantów ruszył naprzód, by wyprowad