Rozdział 702
Ta noc wydawała się wyjątkowo długa, a gdy zza wschodu wyłoniły się słabe promienie porannego światła, Thorne bez celu krążył po mieście.
Był wściekły, że Tea się nie pojawiła. Czekał, aż do niego zadzwoni, ale go wystawiła.
Mówi się, że nie wychodził z jej myśli, ale on w to nie wierzył.
Thorne był pełen żalu. Wrócił do domu. Gdy zbliżał się do progu, zmierzch był mglisty, a w słabym porannym świ