Rozdział 380
Spojrzenie Thei przeszyło wszystko dookoła z dziką intensywnością.
Matka Victorii skuliła się ze strachu.
William natomiast został uderzony podwójnym ciosem i sparaliżowany, drżały mu jedynie końcówki palców niczym sito.
Patrzył na Theę z ogromnym bólem, łzy niekontrolowanie spływały mu po policzkach. "Jade, to wina taty. Widziałem wyraźnie ten głęboki smutek w twoich oczach. Ale bałem się zapytać