Rozdział 254
Victoria spojrzała na niego z chłodnym i zdeterminowanym wyrazem twarzy. Zniknęło jej dawne, pełne uwielbienia spojrzenie, zastąpione sercem przepełnionym urazą.
– Aż tak mnie nienawidzisz, że wolisz patrzeć, jak porywacze mnie krzywdzą, niż mnie uratować? – szlochała Victoria, a jej ciało zdawało się wciąż nawiedzone wspomnieniami gwałtu, drżące ze strachu.
Nathan rozpaczliwie pokręcił głową, a j