Rozdział 504
Po odejściu Roberta, Tea poszła na górę.
Podeszła do Thorne'a, przykucnęła i z troską na niego spojrzała, mówiąc: "Skoro nie możesz go wyrzucić z serca, dlaczego się do niego nie przyznasz?"
Thorne wyciągnął opuszek palca i wygładził jej zmarszczone brwi, mówiąc: "Teo, nie marszcz brwi. Uważaj, żeby nie nabawić się zmarszczek."
Tea westchnęła i powiedziała do siebie: "Nawet gdybym była piękna jak