Rozdział 494
Oczy Millerowej rozbłysły zaskoczeniem. Zachowała jednak spokój i rzekła: "Wiktorio, skoro masz gościa, nie będziemy wam przeszkadzać w rozmowie."
Po tych słowach Millerowa skinęła na pozostałych, by odeszli. "Chodźmy."
Lecz Wiktoria nagle uklękła przed Millerową z bladą twarzą. Złapała ją za rękę i błagała: "Millerowo, proszę, wyświadcz mi przysługę."
Millerowa wstała, a potem usiadła z powrotem,