Rozdział 586
Sir Miller zakrztusił się krwią ze złości i wykrzyknął: – Jak mogłaś być tak podła?
Lady Miller roześmiała się i odparła: – Podła? W porównaniu z tymi szaleństwami, które ty, młody elegant, wyprawiałeś, to ja wcale nie jestem podła.
– Ja już dostałem swoją karę. Ale ty? Twoja kara jeszcze nie nadeszła. Nie boisz się? Zasady niebios są jasne, kara nikogo nie ominie – ryknął ze złością Sir Miller.
L