Rozdział 374
To był najszczęśliwszy i najbardziej radosny dzień w moim życiu. Któż by pomyślał, że szczęście kryje się za nieszczęściem.
William również nie wiedział, co myśli, a jego wyraz twarzy stał się melancholijny.
– Co było dalej? – zapytała Thea.
William długo milczał. Jego oczy, które nawet w chorobie skrywały swój blask, były teraz przygaszone.
– Jade, chociaż mój ojciec urodził się w bogatej rodzini