Rozdział 1071 Szybki ratunek
Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, Arton już mnie zauważył. Wyglądał na zaskoczonego, unikał mojego wzroku. "P-pani Chloe."
Posłałam mu surowe spojrzenie, przeszywające, pytając: "Co tu robisz?"
Wysoki i postawny Arton spuścił głowę, mamrocząc: "C-chciałem tylko sprawdzić jej stan."
"I?" naciskałam.
W tym momencie jeden z policjantów, który wcześniej wycofał się do pokoju, wybiegł. Krzyczał, woł