Rozdział 165: Każda nosi swój ból
Byłam oszołomiona. Dlaczego Lauren płakała?
Podałam jej kilka chusteczek. "Co się stało? Powiedziałam coś nie tak?"
Lauren szybko odrzuciła moje zaniepokojenie. Zasmuciło mnie, gdy zobaczyłam, jak jej starannie nałożony makijaż zaczyna się rozmazywać. Zawsze wydawała się pełna gracji i przyjazna, niczym stewardesa. Co mogło sprawić, że ktoś, kto tak dba o swój wygląd, płakał przy mnie?
Wzięła chus