Rozdział 940 Nieoczekiwane komplikacje
Przyjrzałam jej się uważnie. Szczerze mówiąc, była piękna, ale emanowała z niej pewna naiwność. Brakowało jej subtelnej ostrości, której nie potrafiłam do końca zdefiniować.
Jej odpowiedź była twierdząca. Gestem zaprosiłam ją i powiedziałam: "Chodźmy do mojego biura."
Carol szybko przyniosła nam kolejną szklankę wody, gdy zobaczyła, że wracamy.
Gestem poprosiłam dziewczynę, by usiadła, sama zajmuj