Rozdział 795 Wąska ucieczka
Jednak wyraźnie słyszałam, jak drżał mu głos. Nawet jego ramiona, które mnie obejmowały, trzęsły się.
Byłam całkowicie bezwładna w jego ramionach, co sprawiało, że kwestionowałam realność wszystkiego, co się przede mną działo. Czułam nawet, jak moje zęby nieustannie szczękają.
Po chwili Atlas delikatnie mnie puścił, lustrując moją twarz i sprawdzając, czy nie jestem ranna. Potem znowu mocno mnie o