Rozdział 1000 Absolutnie sfrustrowany
Ani kropla się nie zmarnowała. Cała zawartość kieliszka wylądowała prosto na twarzy Benedykta.
Po tym, jak z trzaskiem postawiłam pusty kieliszek na stole, zmierzyłam go wzrokiem i powiedziałam: "Za kogo ty się uważasz? Myślisz, że jesteś kimś ważnym tylko dlatego, że otaczasz się kilkoma lizusami? Pf... oni są tylko muchami brzęczącymi wokół gnoju!"
Twarz Benedykta była zalana winem, dławił się p