Rozdział 631 Dziedzictwo rodziny Huffmanów
Po zakończeniu bankietu wszystko wróciło do normy, i pożegnaliśmy Ansona. W końcu miałam okazję porozmawiać z Trinity na osobności.
Trinity uśmiechnęła się do mnie i zapytała: "Przestraszyłyśmy cię?"
Rozluźniłam się na sofie i z lekką pretensją odpowiedziałam: "A jak myślisz? Robicie takie zamieszanie, nawet ze mną tego nie konsultując. Nie byłam w ogóle przygotowana. Tak mnie to zestresowało, a p