Rozdział 655 Zepsuty bez końca
Kiedy weszliśmy do salonu, śmiech Avy i Jenny rozbrzmiewał echem po całym budynku. Niegdyś cichy dziedziniec teraz tętnił życiem.
Od kiedy tu przyjechała, moja matka była całkowicie wyzwolona, nie obciążona już obowiązkami kuchennymi.
Szybko wstała i spojrzała na nas. "W końcu skończyliście pracę."
Oczy mamy uważnie lustrowały moją twarz.
"Następnym razem, proszę jeść kolację bez czekania na nas.