Rozdział 939 Gość specjalny
Pożegnawszy się z nimi, Arton odprowadził mnie do wyjścia. Podziękowałam mu raz jeszcze.
Spojrzał na mnie i zapytał: – Kim była ta dziewczyna?
– To ktoś z rodziny Terrellów z Bourdamun. Kiedy jej rodzinę dotknęły problemy, obarczyła mnie winą – odparłam. – Nie była nikim ważnym, więc nie prowadziłam dochodzenia i po prostu dałam jej spokój.
– No cóż… – Arton zawahał się i spojrzał na mnie.
Byłam p