Rozdział 1150 Absolutnie bez obaw
"Dobrze. Też chciałabym odwiedzić i podziękować wszystkim," odpowiedziała Beatrice przyjemnym tonem.
Potem przypomniała sobie coś jeszcze. "Ach, dzisiaj odwiedziło mnie w firmie dwóch braci z rodziny Chandlerów. Powiedzieli, że zdecydowali się z nami współpracować i chcą, żebyśmy zostali ich jedynym udziałowcem przy wspólnym rozwoju."
"O?" Poczułam ciepło na sercu na tę wiadomość; wyglądało na to,