Rozdział 515 Opóźniona rozmowa
Schyliła głowę, unikając mojego wzroku. Rozumiałam, że w każdej sytuacji stanie po stronie syna. Rozumiem to.
– Mieszkałam w małym domku przez osiem lat. Wiem, że przestronne i jasne domy są miłe, ale nie myślałam o tym za wiele. Chciałam tylko czuć się jak w domu. Nie potrzebowałam wielkiego miejsca. Dopóki miałam jego, to wystarczało.
W moich słowach pobrzmiewała melancholia.
– Ale on zrobił mi