Rozdział 856 Kwestia życia i śmierci
Kiedy zobaczyłyśmy wyraz twarzy Iwanny, zarówno Lauren, jak i ja wyczułyśmy, że coś jej leży na sercu.
W głębi duszy obie wiedziałyśmy dokładnie, co zamierza powiedzieć.
– Nie chcę tego dziecka! – wyrzuciła z siebie Iwanna przez zaciśnięte zęby, a jej słowa były ostre jak brzytwa. – Przez całą noc o tym myślałam.
– Zachowujesz się nierozsądnie – odparłam, w moim głosie zabrzmiała nuta irytacji. –