Rozdział 110: Wszyscy tak myślą
Jednak szybko odsunęła tę myśl na bok.
– Najpierw rozejrzyjmy się po wiosce. Potem zobaczymy, czy za górą płynie jakaś rzeka – rzuciła Odalys.
Stellan, ubrany w ciemnozielone, luźne spodnie i jasnoszary płaszcz, ruszył przodem. – Za mną – powiedział.
– Czemu taka ostrożność? – Freya narzuciła płaszcz i podążyła za nim.
Słysząc jej zaczepkę, Stellan rozejrzał się po wiosce. – Młodzi stąd pewnie wyj