Rozdział 112: Wkraczając
Gdy Sophia skończyła mówić, uniosła dłoń i zapukała do drewnianych drzwi. Odpowiedziało jej głuche echo, a w środku panowała złowroga cisza. Nikt nie odpowiadał.
Stojąc niezręcznie, nerwowo gładziła dłonie. Spojrzała w kamerę i rzekła: „Na pewno nas nie słyszeli. Spróbujmy jeszcze raz”.
Ponownie zapukała, a po chwili z wnętrza dobiegły powolne, ociężałe kroki.
Na jej twarzy rozkwitł uwodzicielski