Rozdział 234. Dzwonić na Policję
Odalys stała jak wryta, obserwując wybuch furii Sophii.
Sophia mierzyła ją wzrokiem, w jej oczach malowała się czysta złośliwość. Przyglądała się prostym ubraniom Odalys, które – jak się okazywało po bliższym zbadaniu – były uszyte na miarę z najdelikatniejszych materiałów.
Płócienna torba, którą Odalys niosła, Sophia widziała już wcześniej na aukcji.
„Po co Odalys tak ostentacyjnie stroi się w sz