Rozdział 348: Dwaj Starcy
Próbowała zerwać się do przodu, krzycząc z bólu, ale nogi, wciąż osłabione po uderzeniu żyrandola, odmówiły posłuszeństwa. Zaledwie kilka kroków i runęła na ziemię z głuchym łomotem.
Jęk bólu wydobył się z jej piersi, a po policzkach popłynęły łzy. Z niedowierzaniem wpatrywała się w dwie splecione postacie.
Jej mąż i jej ukochana adoptowana córka. Ich bliskość wykraczała daleko poza granice relacj