Rozdział 504: Jasność
Francis zawahał się i instynktownie spojrzał na Odalys.
– Posłuchaj go. Przyjedzie po ciebie dziś wieczorem – rzekła Odalys, jakby ona i Percival zawarli jakąś milczącą umowę.
Francis nerwowo oblizał wargi, a jego idealnie wyrzeźbiony profil lekko się uniósł. Potarł dłoń, czując, że coś złowrogiego bierze go na cel.
Co dziwne, poza tym, że prześladowała go była dziewczyna i agentka, sprawy zaczęł