Rozdział 245: Wykluczenie z rodziny Bennettów
Samochód ponownie spowiła cisza, gdy Percival przyglądał się jej, zamyślonej, wpatrzonej w okno.
– Jesteś głodna? Może coś zjemy, zanim ruszymy w drogę? – zapytał Percival, odchrząknął i zmiękczył ton głosu.
Odalys sięgnęła po paczkę herbatników leżącą obok, rozdarła opakowanie i ugryzła mały kawałek. – Nie trzeba – odparła spokojnie. – Najpierw załatwmy to z Bennettami. Potem zjemy.
Powoli przeżu