Rozdział 318: Publiczna Upokorzenie
Dorian stał jak wryty, wpatrując się w ekran.
„Stary, co ty odwalasz z tym wideopołączeniem?” – warknął mężczyzna, widząc nagle, że odrzucony telefon się podświetlił.
Na ten widok osiłek ruszył do przodu.
Gdy na ekranie pojawiło się okno rozmowy wideo, jego twarz wykrzywiła się wściekłością. „Do diabła, przecież nie odebrałem tego połączenia! Czy ja się nie rozłączyłem?”
Zbladł jak ściana, wpatruj