Rozdział 340: Dług
Odalys krzyknęła mimowolnie, a zimny pot spływał jej po czole, gdy zerwała się na sofie. Odruchowo wyciągnęła dłoń obok siebie.
Percival błyskawicznie otworzył oczy, siedząc na przeciwległej sofie. Ich spojrzenia się spotkały.
W gabinecie zawisła ciężka cisza, gdy wpatrywali się w siebie, milcząc. Czas zdawał się stanąć w miejscu, aż dopalą się aromatyczne kadzidła.
„Widziałem cię... przed chwilą”