Rozdział 587: Lekki Ból
Z rozmysłem przyspieszyła kroku, a śmiech bulgotał jej w gardle, gdy Percival dotrzymywał jej kroku.
Odalys stłumiła cichy chichot, wyraźnie rozbawiona tą igraszką.
Percivalowi nie przeszkadzały jej wybryki. Pozwolił jej się wyhasać, aż wreszcie zatoczyła się na piętro. Otworzył drzwi jej sypialni i patrzył, jak wchodzi, potykając się, i pada na łóżko.
– Daj znać, jeśli poczujesz się gorzej – powi