Rozdział 717: Otwarte karty
Chciała przeniknąć Odalys wzrokiem, ale nie potrafiła. Nie rozumiała emocji malujących się w jej oczach.
– Kto ci nagadał? – wysapała z trudem Edie.
Z wysiłkiem wstała, a wtedy olśniło ją. Spojrzała na Percivala z paniką w oczach, kręcąc głową i błagając: – Percival, nie wierz w te brednie. Jestem twoją matką, twoją biologiczną matką! – tłumaczyła gorączkowo. Ogarnęło ją złe przeczucie, niczym prz