Rozdział 414: Północne Wezwanie
Lee i Odalys wymienili ulotne, pełne porozumienia uśmiechy. Ich więź, choć świeża, zrodziła się z niewypowiedzianej bliskości dusz.
– No dobrze, w takim razie już pójdę – rzekł Lee, tonem cichym, lecz serdecznym.
Gdy odwrócił się do wyjścia, zawahał się, jakby olśniła go nagła myśl. Sięgnął do kieszeni, wydobył coś i z pewnym zakłopotaniem podał Odalys.
– To zrobiła moja córka. Bardzo nalegała, że