Tajemnica nagrania — rozdział 745
Już świtało, gdy wrócili do willi Stewartów.
Dorian i Evander, wyglądali, jakby nie zmrużyli oka, siedzieli na dziedzińcu z pustymi spojrzeniami wbitymi w dal.
Na dźwięk śmigłowca Evander zerwał się na nogi.
„Wrócili?” – wyszeptał ochryple. Całą noc nie wziął nic do ust, gardło miał wyschnięte na pieprz.
Dorian pospieszyła, by go podtrzymać. Spojrzała w górę i upewniła się, że to ich helikopter.
„