Rozdział 573: Oferta ręki
To nie był zwykły wyczyn. Zwykli śmiertelnicy nie zdołaliby się nawet zbliżyć, a co dopiero okiełznać żywioł i zatamować wodę.
Nagle Selah zadała pytanie, które przyszło jej do głowy: „Czy to możliwe, że Odalys, uderzając tamtą osobę, wymierzała karę w czyimś imieniu?”.
Freya, związując włosy, wsunęła do ust kawałek czekolady i odparła: „Całkiem prawdopodobne. Widziałam coś podobnego w powieściach