Rozdział 750: Kobieta
Bardzo się o nią martwił.
– Spokojnie, nie zrobię nic głupiego – odparła Odalys spokojnym tonem. – Ale dziś już dwa razy stanęła mi na drodze. A ten telefon... To nie może być przypadek.
– Może ktoś z Simpsonów próbuje nawiązać kontakt? – zamyśliła się głośno.
W słuchawce usłyszała polecenie, by jeszcze tego samego wieczoru odwiedzić Simpson Villa. Od tamtej pory czuła na sobie czyjś niewidzialny