Rozdział 477: Rozpruć mu pierś
Clarence zatrzasnął drzwi gabinetu i natychmiast wykręcił numer. "Gotowi do gry? Czekajcie, już lecę. Wszyscy w Magic Entertainment?"
Pędził, jakby ktoś miał zaraz uciec bez niego.
Wtem, na końcu korytarza wyrósł Finnian. Wbił wzrok w Clarence'a, a po jego twarzy rozpełzł się dziwny, złowieszczy uśmiech.
"Heh" – rechot Finniana niósł się echem po korytarzu, budząc dreszcz niepokoju.
W bocznym pomi