415 Przestrzegał prawa
Stuart spojrzał na nią pytająco, unosząc brwi. Nigdy wcześniej nie słyszał, by jej głos był tak ostry i przeszywający. Jego ciemna, mocna twarz złagodniała i przez długą chwilę wpatrywali się sobie w oczy w milczeniu, gdy atmosfera w pokoju stawała się mniej napięta.
Cecil usłyszał krzyk Eddie. Szybko podniósł głowę. "Nikt nigdy wcześniej nie podniósł głosu na Stuarta" - wyszeptał. "Zadziałało?" Z