Rozdział 285 - Jego intencje?
– Naprawdę nie chcesz już mieć dziecka? – wyszeptała Edie.
Stuart potrząsnął głową i zmarszczył czoło. – Poród jest zbyt bolesny! Mogą wystąpić różne komplikacje, a nawet śmierć. Nie chcę, żebyś podejmowała takie ryzyko.
W oczach Edie pojawiły się łzy. – Jakim cudem mam takiego mężczyznę, który tak bardzo się o mnie troszczy i kocha? Czego więcej mogłabym chcieć?
Serce Edie zostało poruszone, a łz