515 Kim jesteś?
Donald wyglądał dziś przystojniej, czyściej i młodziej.
Eddie czuła się przy nim całkiem bezpiecznie.
Nigdy wcześniej tak dużo nie mówił. Eddie słuchała go i jadła owoce, które jej dawał.
Ale tak naprawdę, nie słyszała, co Donald mówił.
Jej serce odleciało do Anglii.
Donald w końcu przestał. Eddie potarła swój płaski brzuch i uśmiechnęła się: „Powinnam skorzystać z toalety. Do zobaczenia później”.