676 Ciesz się chwilą
Gdyby naprawdę umarł dzisiaj, żałowałaby do końca życia tego, co mu powiedziała. Nienawidziłaby się za to.
Pomyślała Eddie.
Przestała go odpychać. Wręcz przeciwnie, mocno go objęła.
"Nie... nie mów tak. Nie chcę, żebyś umarł. Chcę, żebyś żył."
Jej łzy spływały, mocząc koszulę mężczyzny.
Dopiero w tym momencie inni na oddziale zorientowali się, że Eddie nie przyszła do mężczyzny z drugiego łóżka.
"