Rozdział 272 - Uwierzysz mi?
"Marina nie żyje? Szesnastoletnia dziewczyna spotkała się z czymś tak strasznym. Była taka młoda i niewinna. Nie mogę tego wyrzucić z głowy."
"Jest mi tak bardzo żal Stuarta i mówię to z głębi serca."
"Jak mogłeś być tak bezlitosny?"
Głos Eddie zadrżał, gdy zaczęła mówić. Ledwie skończyła, Aaron wybuchnął śmiechem, jakby usłyszał najzabawniejszy żart.
"Bezlitosny? Ja? Zakładam, że byłaś chroniona