Rozdział 257 - Niepokój
Eddie była zdenerwowana, podekscytowana, zaniepokojona i setką innych rzeczy naraz. Ciepłe palce Stuarta dotknęły jej pleców, jego oddech łaskotał ją w szyję i przesłał dreszcze po całym ciele. Stuart mógł się skupić tylko na zamku, delikatnie wyciągając włosy, które się w nim zaplątały.
Jej włosy były jak najpiękniejszy jedwab i nie chciał ich zerwać. Eddie czuła się, jakby robił to od stulecia