767 Jestem ci winien życie
Bomba!
Słysząc to słowo, wszyscy na przyjęciu śmiertelnie się wystraszyli. Zerwali się na równe nogi i przerażeni rozejrzeli dookoła: „Gdzie? Gdzie jest bomba? Gdzie?”
Marina trzymała detonator. Czas detonacji wyznaczono na godzinę dziewiątą trzydzieści wieczorem.
Było już po dziewiątej dziesięć.
Wesele miało się skończyć o jedenastej. Jeśli Julia chciała zdetonować bombę o dziewiątej trzydzieści,