Rozdział 315 - Poczucie znajomości
Oczy Clyde’a płynnie przenosiły się z Malloya na Genevę. Uśmiechnął się swoim olśniewającym uśmiechem i powiedział: – Nie, nie sądzę, żeby to wypaliło!
Jego nastawienie do nich zmieniło się natychmiast. Dosłownie, jakby nie mógł znieść widoku Genevy ani Malloya. „To nie ten człowiek, za którego go uważałam… łagodny, zawsze uśmiechnięty, ale skromny i nieszkodliwy. Jak mógł się teraz tak odwrócić i