642 Pokój dziecięcy
Kiedy Eddie wyszła, zobaczyła Stuarta pędzącego w jej stronę.
"Co..."
Gdy chciała zapytać, o co chodzi, Stuart mocno ją objął.
"Stuart..."
Wymówiła jego imię. Zapach jego ciała stopniowo ją uspokoił.
Trzymał ją tak mocno, że poczuła się trochę nieswojo. Ale nie chciała go odpychać.
Wyglądał na tak zmartwionego, tylko dlatego, że została w toalecie kilka minut dłużej niż zwykle.
Czuła, jak jego sil