472 Park rozrywki
Przez kwadrans jeździli kolejką górską.
– Czas wracać – Stuart, trzymając się poręczy, powiedział spokojnie.
– Skończyłeś? To całkiem interesujące. Spójrz, wieża swobodnego spadania – Eddie spojrzała na bladą twarz Stuarta.
– Nie boisz się wysokości? Te wszystkie urządzenia są ryzykowne. Wciąż wymagają ulepszeń. Myślę, że możemy się zrelaksować w inny sposób.
Doradzał poważnie. Ale jego blada twar