Rozdział 297 - Prawdziwa miłość
Fabian rzucił się prosto na Stuarta i znowu powalił go na ziemię. Nie miał szans w starciu ze Stuartem. Stuart miał siłę boga. Zmarszczył brwi, patrząc na Fabiana z wyrazem pogardy. Jego zimne oczy płonęły gniewem.
Tłum zebrał się wokół i obserwował, nikt nie interweniował. Wszędzie słychać było szepty, krzyki i krytykę. "Wiedziałaś, że on jest prezesem Grupy L. N.?"
W tym momencie Stuart zdał sob