Rozdział 146: Na zawsze stracone
Stella wciąż żywiła urazę do Louisa. Wczoraj omal nie umarła ze strachu. Z takim wyrazem twarzy, jaki miał wtedy Abraham, gdyby zrobiła jeden zły ruch, skończyłaby posiekana na kawałki i nic by po niej nie zostało.
A teraz, słysząc, że Abraham znowu się zdenerwował, poczuł, jak ściska go w piersi. Czyli wczorajszy telefon Abla naprawdę był o ten pierścionek?
Louis spojrzał na Stellę z grymasem na